
“Lena”, “Kazik”. Kobieta żołnierka. Przebrana za mężczyznę, została legionistką. Komendantka pierwszego kursu Juzistek w Centrum Wyszkolenia Łączności w Zegrzu.
Kobieta, siedząca obok mnie na ławce nie lubi mówić o sobie. A przecież ma za sobą wspaniałe lata, przeżyte w samym nurcie historii niedawnej Polski. […] – słucham, jak mówi flegmatycznie, półsłówkami, jakby bardziej zajęta kotem, siedzącym na jej kolanach, niż tym, że każde jej zdanie pójdzie do druku. Myślę: oto jedna z najsłynniejszych kobiet żołnierzy […]. – opis Kazika, polskiej emigrantki 1955 r.
Urodziła się 13 kwietnia 1896 r. w Warszawie. Była najmłodszą córką Florentyny Marii i Jana Karola Görtza fabrykanta wytworów garbarskich. Niemieckie nazwisko było spadkiem po saksońskich przodkach, jednak pomimo niemieckiej pisowni, rodzina przyjęła polską tożsamość. Dorastając Wanda wychowywała się w domu pełnym zabaw w wojsko i rycerskie przygody. Ojciec powstaniec styczniowy przekazał jej marzenie o niepodległej Polsce i patriotyzm. Te czynniki przełożyły się na marzenie o dołączeniu do wojska.
Swoje marzenie zaczęła realizować od pracy pomocniczej udzielając się od 1914 r. w niepodległościowej organizacji Konfederacji Polski mającej na celu m.in. popularyzowanie wiedzy o Legionach Polski. Nie chciała tylko pomagać, lecz kobiet na początku XX w. nie brano na front. Pragnęła zaciągnąć się do wojska. Czekała na odpowiednią chwilę.
Na początku 1916 r. Werbowano żołnierzy do II Brygady Legionów Polskich. Rozkaz komendanta brzmiał Nie przyjmować kobiet! Posunęła się do podstępu, postanawiając przełamać barierę płci. Wtajemniczone kobiety przyniosły jej męskie ubranie i obcięły włosy. Udało się zorganizować fałszywy paszport, gdzie wpisała dane kuzyna. Ruszyła do Lublina, gdzie odbywał się werbunek. Badania lekarskie mogłyby ujawnić jej plan, jednak przy pomocy porucznika i chaosie organizacyjnym, udało jej się rozpocząć służbę. Rozpoczęła ją w 2 baterii haubic. Nastąpił przełomowy moment, odtąd Wanda została Kazimierzem Żuchowicz, “Kazikiem”.
Kiedy zakończyła służbę dla Legionów w 1916 r. od razu dołączyła do oddziału Żeńskiej Polskiej Organizacji Wojskowej. Aktywna walka ramię w ramię z kobietami żołnierkami stała się istotnym elementem biografii Gertz. Przyczyniła się do zorganizowania kobiecej formacji podczas wojny polsko-bolszewickiej. Pełniła funkcję zastępcy dowódcy 2 Ochotniczej Legii Kobiet przy Dowództwie Frontu Litewsko-Białoruskiego. Żołnierki broniły terenów przed Wilnem oraz osłaniały odwrót polskich wojsk. Pozostawały na swych stanowiskach aż do ostatniej chwili, pomimo chaosu decyzyjno-informacyjnego w sztabie. Gertz samodzielnie podjęła decyzję o odwrocie legionistek. OLK również brały udział w Bitwie Warszawskiej. W Wilnie spotkała reportera gazety “The Times”, który w lipcowym numerze 1920 r., przedstawił ją jako bohaterkę w artykule o 250 kobietach walczących w obronie miasta.
Nie bez przyczyny wybrała Legiony. Marszałek był dla niej autorytetem i mentorem. W okresie międzywojennym często udzielała się na spotkaniach pod przewodnictwem Aleksandry Piłsudskiej. Z czasem zaczęła współpracować z Marszałkiem, pracując jako sekretarka jego gabinetu w Belwederze. Darzył ją ogromnym zaufaniem.
Pełniła funkcję komendantki pierwszego kursu Juzistek w Centrum Wyszkolenia Łączności w Zegrzu. Kluczowym zadaniem Juzistek była umiejętność obsługi telegrafu Hughesa (czyt. Juza) i utrzymanie łączność między sztabowej podczas konfliktu zbrojnego.
Po wybuchu drugiej wojny światowej była jedną z pierwszych osób, które złożyły przysięgę Służbie Zwycięstwo Polski. Stanęła na czele oddziału Dywersji i Sabotażu Kobiet – Dysk. Nazywanego od jej wojennego pseudonimu, oddział “Leny”. Obsesyjnie dbała o bezpieczeństwo swoich podkomendnych, tylko ona znała je wszystkie. Początkowo przeprowadzały drobne akcje sabotażowe poprzez m.in. psucie ulicznych szczekaczek, wsypywanie cukru do samochodowych baków, czy wysadzanie torów. Głównym zadaniem jednak była likwidacja agentów i konfidentów gestapo. Wykonywały wyroki śmierci, po wcześniejszym wywiadzie obserwacyjno-inwigilacyjnym.
Podczas Powstania Warszawskiego prowadziła Oddział Kobiet odpowiedzialny za dostarczenie broni i rozpoznanie sił wroga. Po raz ostatni z bronią w ręku walczyła we wrześniu 1944r, kiedy wiele godzin błądziła kanałami Warszawy by dostać się do Śródmieścia. Tego samego roku awansowała na stopień majora.
Po wojnie jeździła po krajach szukając rozproszonych Polek żołnierek, aby wcielać je do polskiej armii. Wyjechała do Londynu, gdzie walczyła o przyznanie kobietom praw żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych. Do końca angażowała się społecznie wspierając żołnierki.