Szyfrodziewczyny

Krystyna Skarbek

Najwspanialszy szpieg drugiej wojny światowej: Christine Granville, ulubiona agentka Winstona Churchilla, inspiracja dla postaci Vesper w powieściach o Jamesie Bondzie.

Christine Granville była polską królową piękności, która stała się jednym z najcenniejszych brytyjskich szpiegów.

Urodziła się w 1908 r. W Warszawie. Była drugim dzieckiem hrabiego Jerzego Skarbka i Stefani Goldfeder, pochodzącej z łódzkiej bogatej rodziny żydowskich bankierów. Skarbek dorastała w rodzinnej posiadłości w Trzebnicy. Była wysportowana i świetnie jeździła konno. Bliska więź łączyła ją z ojcem, dla którego była oczkiem w głowie. Nazywał ją Vesperale, czyli gwiazda wieczorna.

W wieku osiemnastu lat wyszła po raz pierwszy za mąż, jednak małżeństwo nie trwało długo. Zaledwie sześć miesięcy. Drugim wybrankiem był Jerzy Giżycki, podróżnik, publicysta i dyplomata. Najważniejszą cechą dla Skarbek była jego pasja do podróży. Pobrali się w 1938 r. i wspólnie wyjechali do Keni, gdzie Jerzy Giżycki rozpoczął pracę w polskiej ambasadzie w Addis Abebie. Wystawne i nudne bankiety, nie były dla żywiołowej Skarbek. Po wybuchy II Wojny Światowej małżonkowie wrócili do Francji, lecz już w separacji. W podróż do Wielkiej Brytanii udała się sama.

W Londynie od razu przybyła do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, chcąc walczyć z Niemcami. Czas był idealny. Z inicjatywy Churchilla wywiad brytyjski utworzył nową komórkę – Kierownictwo Operacji Specjalnych (SOE). Celem ściśle tajnej komórki było zwerbować, wyszkolić i przerzucić na konkretny kontynent agentów by prowadzili działania sabotażowo-dywersyjne. Zwerbowano również Krystynę Skarbek.

Karierę szpiega rozpoczęła od przygotowań w tajnym obozie szkoleniowym w New Forest- tzwn. Szkoły szpiegów Churchilla. W ciągu kilku miesięcy uczyła się strzelania, wysadzania, uciekania, otwierania bez klucza europejskich zamków, odporności na ból podczas tortur, sztuk walk i jak mylić trop będąc obserwowanym. Otrzymała paszport z nową tożsamością. Od teraz była Christine Granville, ps. Pauline.

W 1941 r. skierowana została na Węgry, gdzie z brytyjskim agentem służb specjalnych Polakiem Andrzejem Kowerskim, mieli uwolnić polskich oficerów z węgierskich obozów internowania i przedostać ich na tereny Generalnego Gubernatorstwa. Skarbek wytyczyła trasę przez Tatry. Był luty, a warunki pogodowe niebezpieczne. Z Kowerskim łączyło ją uczucie, lecz nie zdołał jej zatrzymać. W nocy podczas panującej zamieci i minus 30 stopniowej temperatury, przydały się lekcję z New Forest o przetrwaniu. Nie mogła zasnąć bo wiedziała, że zamarznie. Ponownie wiedzę tę wykorzystała, kiedy zatrzymało ją Gestapo. Przegryzła sobie język udając, że choruję na gruźlicę.

Mój ulubiony szpieg – te słowa wypowiedział o Skarbek Winston Churchill. Oznaczył ją Orderem Imperium Brytyjskiego. Był pod ogromnym wrażeniem brawurowej misji, którą wykonała. Rok wcześniej w 1944 r. agentkę planowano zrzucić ze spadochronem za linię wroga na terenie Francji. Miała nawiązać kontakt z brytyjską siatką szpiegowską “Jockey”. Na miejscu okazało się, że ich dowódca Francis Cammaerts wraz z innymi, aresztowało Gestapo. Udała się do siedziby wroga w Digne-les-Bains mając przy sobie tylko torebkę z pieniędzmi. Jej pewność siebie i spryt, zmyliły z tropu szefa aresztu, wypuszczając wszystkich aresztowanych na wolność.

Po wojnie pracowała jako stewardesa na pasażerskim statku Ruahine. Tam też spotkał ją Ian Fleming – brytyjski pisarz związany z wywiadem. Spędzili ze sobą wiele godzin, podczas których opowiadała mu o tajnych misjach. Stała się dla pisarza inspiracją przy tworzeniu literackiej bohaterki Vesper Lynd, miłości agenta 007. Możliwe, że każda z kobiet towarzysząca Bondowi ma wspólną cechę z Krystyną Skarbek. Pewność siebie, szpiegowskie umiejętności i smutną przeszłość.